Hit „street food” sezonu jesienno-zimowego w największych metropoliach świata jest już dostępny w Polsce! Możemy się więc do woli rozkoszować smakiem pieczonych kasztanów jadalnych, czy słodkiej zupy-kremu. Pierwotnie występujące tylko na południe od Alp, obecnie marony rosną w basenie Morza Śródziemnego, w Azji Mniejszej i na Kaukazie. W wielu krajach mieszkańcy do perfekcji opanowali sztukę maksymalnego wykorzystania tego sezonowego produktu w sztuce kulinarnej. I tak np. we Włoszech, uznawanych za ojczyznę kasztanów, od wieków wyrabia się z nich mąkę, będącą składnikiem naleśników, makaronów, ciast, a nawet chleba. Kasztany gotuje się, piecze, grilluje, są podstawą zup, czy sosów do mięs. Dodawane są nawet do kiełbasy. Dzięki tak wszechstronnemu zastosowaniu możemy czerpać jeszcze więcej korzyści z ich spożywania. Kasztany, podobnie jak orzechy są cenne dla naszego zdrowia. Zawierają tyle samo witaminy C co cytryna oraz spore pokłady witaminy B, a dzięki błonnikowi usprawniają pracę przewodu pokarmowego, w tym wątroby oraz trzustki i usuwają toksyny z organizmu. Ze względu na wysoką zawartość magnezu i potasu polecane są sportowcom i osobom narażonym na stres, a bogactwo kwasu foliowego czyni z nich pożądany składnik diety przyszłych matek.